Runda z piekła rodem!
Mamy to! 6. runda za nami. Na ostatnich zawodach pobiliśmy na pewno 2 rekordy. Pierwszy to rekord frekwencji w sezonie 2022, na starcie stawiło się aż 26 zawodników (w tym dawno nie widziany na torze rallycrossowym maestro Bartosz Blachowski!) Drugim pobitym rekordem był rekord temperatury, tego dnia było ponad 30 stopni Celsjusza! Momentami naprawdę nie było czym oddychać. Śmiało możemy nazwać tę rundę „piekielną”. Zresztą w kuluarach tak o niej mówili sami zawodnicy.
Ale do rzeczy. Zawody zaczęliśmy jak zwykle treningiem wolnym od klasy Open. I tu miła niespodzianka, ponieważ pojawiło się dwóch debiutantów Szyca (Subaru BRZ) i Snopek (Mitsubishi EVO X). Natomiast podczas treningu klasy RX1 dało się zauważyć jak Bartek Blachowski kilkukrotnie schodzi z podestu startowego i zmierza do serwisu na korekty swojego Citroena. Niestety nie udało się podejrzeć naszemu reporterowi co też było zmieniane, czy tylko ogumienie czy też zmienione były nastawy zawieszenia.
Po treningach przeszliśmy do kwalifikacji. Zaczęliśmy jak zwykle od klasy Open. W tej klasie wystartowało w sumie 6 zawodników. Zawodnicy zostali podzieleni na 2 grupy, po trzech. Było widać, że debiutanci już po kilku kółkach złapali rytm. Szczególnie Szyca zaczął „podgryzać” mistrzów klasy czasami mieszając im szyki i w Q3 wskakując nawet do pierwszej trójki. Można było też zauważyć, że Grzegorz Kamiński zaczął „dogadywać” się ze swoim niebieskim Subaru przejeżdżając kwalifikacje płynnie i bez większych problemów. Finalnie Q klasy Open wygrywa Magalski (Mitsubishi EVO IX) z czasem 10:30.533 przed Boniewskim (Honda Civic) i Światowskim (VW Polo RX). Panowie przez cały czas ostro walczyli ze sobą wymieniając się miejscami.
Czas na kategorię RX2. Najliczniej oblegana grupa i bardzo zacięte pojedynki o każdą sekundę. Widać było bardzo wysoki poziom zawodników z czołówki klasy. Często dochodziło do spektakularnych pojedynków pomiędzy Dąbrowskim w Lancii Delta Integrale, Szczepanem w Hyundaiu I20 N oraz młodym Kacprem Pietrasińskim „zasiadającym” za kierownicą zielonego VW Sirocco. Do walki z tymi zawodnikami często włączali się Falko z Citroenem C3 oraz Kamil Rzępołuch prowadzący Mitsubishi Evo X. Jak zacięte to były pojedynki niech świadczą czasy z Q1 gdzie różnice pomiędzy pierwszym Dąbrowskim, drugim Szczepanem a trzecim Falko liczone były w tysięcznych częściach sekundy! Z wielką przyjemnością oglądało się zmagania w tej klasie. Od strony publiczności bardzo często słychać było okrzyki zdumienia i radości, kiedy na torze dochodziło do jakiegoś niesamowitego wyprzedzenia lub walki bok w bok. Ostatecznie kwalifikacje padły łupem Szczepana, który uzyskał łączny czas przejazdu 09:09.148. Zanim uplasował Falko, a następnie Kacper Pietrasiński. Łącznie w kategorii RX2 wystartowało 12(!) zawodników.
Kwalifikacje klasy RX1 zdecydowanie przebiegły pod dyktando Bartosza Blachowskiego, który na tę rundę zasiadł za sterami srebrnego Citroena C3. Jeździł naprawdę szybko ustanawiając w Q4 rekord toru 00:56.746! Mistrz klasy RX1 z sezonu 2021 Benjamin Gołasz prowadzący Subaru Imprezę robił co mógł, żeby dopaść Blachowskiego, ale przez całe kwalifikacje wyglądało jak by po prostu nie mógł znaleźć swojego rytmu. Wspomniana dwójka cały czas musiała oglądać się za siebie na Kaczorowskiego (Toyota Yaris) i Kosińskiego (Audi S1), obaj ci panowie wykazali się na tej rundzie wysoką formą i dobrze przygotowanymi samochodami. Pechowo zaczął kwalifikacje kolega zespołowy Kosińskiego z Poznań RC Racing, Żurek, ponieważ już na pierwszym nawrocie w Q1 uszkodził felgę prawego, przedniego koła. Na szczęście dojechał do mety o własnych siłach, ale nie odrobił już poniesionej straty przez całe kwalifikacje. Na tor powrócił po przerwie Sebastian Byrtek, prowadząc Toyotę Yaris zajął 6. miejsce w kwalifikacjach. Ostatecznie po niesamowitej jeździe kwalifikacje wygrywa Bartosz Blachowski z czasem 08:10.657 a dopiero 24 s za nim dojeżdża Beniamin. Trzecie miejsce pada łupem Kaczorowskiego. Na starcie w tej klasie pojawiło się 8 zawodników.
Po ośmiu kwalifikacjach przyszedł czas na finały, które zaczęły się tradycyjnie od klasy Open. Zawodnicy zostali podzieleni na 2 grupy. Po trzech trafiło do finału A i B. Finał B wygrał debiutant Szyca prowadzący Subaru BRZ tym samym awansując do finału A na ostatnie pole startowe. Tutaj zmierzył się ze „starymi wyjadaczami”: Magalskim, Boniewskim i Światowskim. Ostatecznie Finały jak i 6. rundę PRXRC w klasie Open wygrywa Światowski pewnie prowadzący swojego Volkswagena Polo. Drugi jest Magalski jeżdżący Mitsubishi EVO IX a trzeci Boniewski w Hondzie Civic. Tym razem (jeszcze) Szyca nie miał szans z bardziej doświadczonymi kolegami. Zapewne na następną rundę wróci silniejszy i bardziej zmotywowany.
Do finałów klasy RX2 zawodnicy zostali podzieleni na 4 grupy po 3 zawodników. Finały tej kategorii zaczęły się jak zwykle od kierowców najwolniejszych którzy w kwalifikacjach uzyskali najwyższy łączny czas przejazdu. Na starcie finału D stanęli: Cwalina (Subaru Impreza), młodziutki Pietrzak (Seat Leon RX) i Jaskólski Wojtek (Subaru Impreza). Po zaciętej walce i sześciu okrążeniach ostatecznie zwycięża Cwalina i to on wskakuje do finału C. Czekają tam na niego Masny (Citroen C4), Flakowski (Citroen C4) i Jaskólski Michał (Subaru Impreza). Ostatecznie Finał C pada łupem Masnego i przechodzi on wyżej teoretycznie nadal mając szansę na podium w tej rundzie. Do mety nie dojeżdża niestety zwycięzca z Finału D Cwalina, szczęście go opuszcza a jego auto unieruchamia awaria. W finale B zmierzą się zatem bardzo dobrze dysponowani na tej rundzie Falko (Citroen C3), Rzępołuch (Mitsubishi EVO X), Buszta (Ford Focus) i awansujący Masny (Citroen C4). Zawodnicy i tym razem nie zawiedli publiczności i po emocjonującym pojedynku który trwał od startu do mety, do Finału A na 4 pole startowe trafia Karol Falko. Czekaja tam już na niego świetnie i precyzyjnie jeżdżący Szczepan, Artur i niesamowity młodzik Kacper Pietrasiński. Panowie i tym razem nie zawiedli. Zapewnili nam widowisko pełne ostrej walki fairplay. Jazda bok w bok, ciasno „brane” nawroty, przetasowania na zajmowanych pozycjach, inteligentnie przejechany Jokerlap. Takie widowisko można by oglądać bez końca. Ostatecznie na mecie zameldowali się w następującej kolejności: Dąbrowski, Szczepan, Pietrasiński Kacper i Falko. Dąbrowski mimo problemów w kwalfikacjach (Super Rally w Q2) wygrywa finał A oraz tym samym 6. rundę PRXRC w klasie RX2.
A teraz „królewska” klasa RX1. Trochę nietypowo poukładane 3 grupy finałowe. Finał C to trzech zawodników, finał B dwóch i finał A ponownie trzech. W finale C zmierzyli się Byrtek , Pietrasiński Szymon i Żurek Jarek. Każdy z wyżej wymienionych zawodników na tej rundzie prezentował podobny poziom, czyli każdy z nich miał szanse na wejście do finału B. Po starcie od razu zaczęli bardzo ostro. Każdy chciał awansować. Kilka razy doszło pomiędzy nimi do bezpośredniego kontaktu. Po jednym z takich zajść Byrtek po walce z Pietrasińskim staje w poprzek toru a rozpędzony, goniący ich w swoim Audi S1 Żurek po wybiciu na tzw. hopie uderza z impetem w bok Yarisa prowadzonego przez Byrtka. Żurek jedzie dalej ale dla młodego Byrtka jest to koniec zmagań. W jego Toyocie rozpada się wahacz. Pietrasiński zwycięża i przechodzi dalej do finału B. Tam staje w szranki z Kosińskim Przemkiem i popularnym Sybilem. Chłopaki mają o co walczyć. Zwycięstwo daje im przywilej walki z najlepszymi i szansę na wygranie 6 rundy. Ostatecznie do finału A po dramatycznej walce wchodzi Kosiński Przemek, ani trochę nie kryjąc zadowolenia z tego faktu. Finał A od samego startu był chyba dla wszystkich zaskoczeniem! Już na pierwszym, lewym zakręcie ucieka Gołasz Beniamin a Blachowski Bartek wdaje się w walkę z Kaczorowskim i Kosińskim. Beniamin tymczasem korzysta i buduje przewagę. Blachowski na pierwszym okrążeniu pokonuje Jokera i pechowo wjeżdża na niego razem z Kaczorowskim, który znany jest z tego że walczy twardo. Ostatecznie dochodzi między nimi do kontaktu. Obaj wypadają z toru po chwili na niego wracając. W tym czasie Beniamin wypracował już taką przewagę, że tylko błąd z jego strony lub awaria mogłaby odmienić losy tego finału. Nic takiego jednak się nie dzieję i Beniamin Gołasz dojeżdża jako pierwszy do mety wygrywając finały oraz 6. rundę PRXRC w królewskiej klasie RX1. Następny jest Blachowski Bartek, po nim Kosiński Przemek (awansujący z finału B), a czwarty na mecie pojawia się Kaczorowski Marek.
Emocje i kurz po 6. rundzie powoli opadają, pot wysycha a my idziemy za ciosem i od razu zapraszamy na 7. Rundę. Będzie to po raz pierwszy w historii PRXRC runda dwudniowa (sobota i niedziela, 2-3.07). Będzie grill, jazdy po zmroku i około 20 rund kwalifikacyjnych. Na pewno emocji nie zabraknie! Szczegółowe informacje są już dostępne na naszej stronie.
Do zobaczenia!
Zdjęcia: Adam Boniewski