Nieoczekiwane trzecie miejsca, czyli relacja z 2. rundy

Na drugą rundę do Torunia zjechały 23 osoby, w tym bardzo dużo gości spoza okolic (najs!). Niedzielna aura nie była zbyt przyjemna, bo wiało a odczuwalna temperatura była dość niska. Pomimo dających się we znaki warunków atmosferycznych emocje i tempo w jakim rozegraliśmy zeszłą rundę pozwoliły nam zapomnieć na chwilę o trzaskającym „mrozie”. Tym razem udało się przejechać 9 kwalifikacji, co daje nam dodatkowy wyścig w porównaniu do standardowych ośmiu kwalifikacji. Więcej jeżdżenia, więcej zabawy, tak lubimy!

Witamy w Toruniu!

Dzień jak zwykle zaczęliśmy od szybkiego treningu. Testowaliśmy nie tylko modele przed zawodami ale także, niejako, nową nitkę toru. Na słomczyńskiej części (asfaltowej) dołożyliśmy kolejną betonową przelotkę. To jest drugi dołożony przez nas przejazd na „słomczynie”, który lekko skraca tor i zostawia asfaltowy nawrót nieużywany lub dostępny do wykorzystania jako joker. Sam trening przebiegł sprawnie, zarówno wyścigowo jak i organizacyjne. Kontuzji jednak nabawił się model Tomka Buszty [19]. Tomek skorzystał z prawa do wykorzystania dodatkowego czasu na serwis i w porę uporał się z awarią. Do Q1 wystartowaliśmy w komplecie.

277808936_1158478218235213_7424941795919399277_n

Wzloty i upadki

W klasie RX1 zameldowało się 7 z 8 zapisanych zawodników, w tym Marek Kaczorowski [26], który podczas Gali 2021 zapowiadał poważniejsze podejście do rywalizacji w sezonie 2022 oraz Sebastian Byrtek [24], którego chcielibyśmy widzieć regularnie w rallycrossie. Zabrakło jedynie obrońcy tytułu z sezonu 2021, Beniamina Gołasza [1]. Pierwsze kwalifikacje w RX1 były dość spokojne, zawodnicy poznawali tor, przyzwyczajali się do warunków i wyczuwali formę rywali. Od Q3 mogliśmy dostrzec powoli pojawiające się pazury u kierowców, zaczynało się robić gorąco. Nad Jarkiem Żurkiem [3] wiszą złe demony i od zeszłego sezonu męczą go awarie. Podczas tej rundy nie ukończył trzech biegów kwalifikacyjnych. Wykorzystał limit Super Rally i niestety został wykluczony z dwóch ostatnich kwalifikacji. Awaria, której doznał model uniemożliwiła start w finale więc Jarek po drugiej rundzie musi zadowolić się jedynie punktami zebranymi w kwalifikacjach (+10 pkt). W Q5 do grona pechowców dołączył Sebastian Byrtek, który w trakcie wyścigu spalił regulator! Gdyby ktoś miał wątpliwości jak waleczny jest to zawodnik to niech zada pytanie osmolonemu regulatorowi jakie są jego wrażenia w połowie dnia. Dzięki pomocy kolegów ze strefy serwisowej Sebastianowi udało się szybko wymienić cały napęd i w Q6 był gotowy do dalszej jazdy. Kwalifikacje w RX1 kończą się z Szymonem Pietrasińskim [6] na górze tabeli z czasem 12:29.650 z prawie 40 sekundową przewagą.

Cicha woda brzegi rwie

Do klasy RX2 dołącza nieobecny na inauguracji sezonu Tomek Boryczko [25]. Tomek borykał się z problemami męczącymi jego aparaturę przez co w Q2 musiał skorzystać z Super Rally. Jednakże wszystkie oczy zwrócone były w stronę zwycięzcy pierwszej rundy, i lidera klasyfikacji, Szczepana Chrabąszcza [10]. Wszyscy byli ciekawi co tym razem pokaże Szczepan. Q1 zaczęło się delikatnie, bo nasz kolega z Gdańska przyjechał z szóstym czasem. Jak widać i w RX2 zawodnicy potrzebowali chwili na wjeżdżenie się. Jednak już od Q2 pokazał kto tu rządzi i wygrał dwie kwalifikacje z rzędu. Czołówka w RX2 rotowała się z wyścigu na wyścig i faworyta trudno było wskazać. Kwalifikacje w RX2 ostatecznie wygrywa Szczepan z czasem 12:56.191.

Trio z Open'a

Trzech znanych nam muszkieterów pojawiło się ponownie w tym samym składzie co na pierwszej rundzie. W klasie Open Adam Boniewski [17], Łukasz Światowski [23] i Grzegorz Kamiński [16] zaciekle walczyli pomiędzy sobą przez cały dzień. Co ciekawe, mimo walki w kwalifikacjach w ogóle nie dochodziło do rotacji! Zawsze dojeżdżali w tej samej kolejności więc tylko siła wyższa mogła temu zagrozić.

277803183_1158479834901718_3498945504292748515_n

Do biegu, gotowi...

Finały klasy RX1 zostały podzielone na dwa biegi. Z biegu B do głównego finału awansował Sebastian Byrtek. Seba dołączył do Szymona Pietrasińskiego, Przemka Kosińskiego [2] i Michała Sybilskiego [5] w głównym finale A. Cały wyścig trwała walka, Sebastian wysunął się na prowadzenie i już go nie oddał. Tak oto Sebastian, mimo przeciwności losu i spalonego regla, zdołał odbić się od dna i poszybować po zwycięstwo. Oswajając się z nowym napędem najpierw awansował z finału B do A, a później ten główny finał wygrał. Co za wyczyn! Szymon z Przemkiem przepychali się przez pół wyścigu. Doszło do kilku kolizji i w duchu fair play Szymon zatrzymał się przed linią mety, aby przepuścić Przemka, który tym sposobem wskoczył na trzecie miejsce. Nastąpiła mała konsternacja, nikt nie wiedział o co chodzi, dlaczego Szymon podjął taką decyzję. Okazało się, że chwilę wcześniej sfaulował Przemka zyskując pozycję. Niestety dobra okazja do oddania pozycji się nie nadarzyła i Szymon postanowił poczekać do ostatniego okrążenia. Najśmieszniejsze jest to, że Przemek nie przyjmował takiego tłumaczenia, Szymon chciał za wszelką cenę oddać miejsce na podium i ostatecznie nikt z zainteresowanych nie chciał przyjąć nagrody za 3. miejsce. Podczas ceremonii wręczenia nagród doszło do dyskusji i ostatecznie zarejestrowana przez komputer kolejność minięcia linii mety zadecydowała komu należy się najniższe miejsce na podium. Wszystko skończyło się dobrze i wszyscy żyli długo i szczęśliwie!

W klasie RX2 mieliśmy więcej bo 4 biegi finałowe. Z biegu D awansował Wojtek Jaskólski [11], z biegu C awansował Mariusz Masny [8]. W biegu B spotkali się awansujący wcześniej Mariusz oraz Karol Falko [13], Adrian Cwalina [20] i Artur Dąbrowski [21]. Artur dwukrotnie wygrywał kwalifikacje tego dnia, nieznacznie minął się z gwarantowanym miejscem w głównym finale więc musiał zawalczyć o swoje w finale B. Plan się powodzi, Artur awansuje i staje do walki ze Szczepanem, Kamilem Rzępołuchem [9] oraz Tomkiem Busztą. W finale A walka była zacięta, i szczerze mówiąc byliśmy mentalnie przygotowani na zwycięstwo Szczepana. Ku naszemu zdziwieniu Artur zdołał wyprzedzić i się utrzymać przed Szczepanem. Gonitwa trwała lecz ostatecznie się nie powiodła. Rundę wygrywa Artur, za nim przyjeżdża Szczepan. Dalej jest równie ciekawie. Praktycznie cały wyścig Kamil jedzie po trzecie miejsce trzymając za sobą Tomka w bezpiecznym odstępie. Kolejne podium dla Kamila jest już prawie w kieszeni, Warzywkowóz pędzi po statuetkę i cenne punkty. Aż tu nagle Kamil popełnia błąd, wypada z trasy i dosłownie na ostatnim zakręcie, na ostatnim okrążeniu błąd ten wykorzystuje Tomek i wyprzedza Kamila. Tomek celebruje pierwsze podium w karierze, a Kamilowi pozostaje obejść się smakiem. Rallycross jest nieprzewidywalny, ale jesteśmy pewni, że Kamil wróci silniejszy. W końcu nagroda Debiutanta Sezonu 2021 zobowiązuje.

Open bez niespodzianek. Adam wygrywa i zgarnia za tę rundę komplet punktów.

277738702_1158479864901715_1657555192597553643_n

Możemy iść do domu

Dzień kończymy zadowoleni i głodni kolejnych emocji. Tak jak podczas pierwszej rundy tak i teraz wylosowaliśmy nagrodę rzeczową. Komplet opon trafił tym razem do Sebastiana Byrtka, niech przyczepność będzie z Tobą! Na koniec jeszcze zestawienie najlepszych czasów z drugiej rundy:

RX1 — PIETRASIŃSKI Szymon: 1:18.672 (Q5)

RX2 — CHRABĄSZCZ Szczepan: 1:20.333 (Q8)

OPEN — BONIEWSKI Adam: 1:33.531 (Q4)

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika. Dalsze korzystanie ze strony oznacza zgodę na ich użycie.